Problem współczesnych smartfonów

Hejka wszystkim!

Niedawno kupiłem nowy telefon... który nie jest do końca nowy. Kupiłem Samsunga s10e - tak, ponad 3 letni telefon z androidem, wiem że to wdepnięcie na minę, ale co poradzę, nie ma innego dobrego smartfona dla mnie... czyli jakiego?

Tutaj się pojawia problem, każdy nowy smartfon jest o g r o m n y . Pamiętam czasy kiedy urządzenia mobilne które miały 7 cali nazywano tabletami...

Więc szukałem smartfona który ma mniej niż 6 cali, jest szybki; tzn. nie musi to być jakiś Snapdragon 888 z 12 GB RAM, ale taki, że na spokojnie mogę mieć w tle 3 włączone aplikacje i się bez problemu przełączać między nimi, oraz żeby miał jack 3,5 mm. Proste tak?... no właśnie nie...

Nowe telefony z takimi specyfikacjami są albo niedostępne albo przedrożałe. Prosty przykład, niedawno wyszedł Asus Zenfone 9, myślałem że przez to Zenfone 8 będzie tańszy... nie, podwyższyli cenę dla Zenfone 9, a Zenfone 8 dalej oscyluje powyżej 2000 zł... Używany minimum 1500 zł za dobrą sztukę.

To może coś od Samsunga? A53? nowy 1700 zł... a o używanych nie myślcie, ludzie w ogóle nie szanują Samsungów. To może s20? s21 albo s22? Wciąż drogie i s21 już nie jest tak małe jak poprzednie modele, chociaż s22 troszkę zmalała, ale tylko troszkę...

Ale przecież istnieją jeszcze inne marki? Alcatel? Blackview?

...

Najlepiej z tych mniejszych marek wychodziła Nokia, może jeszcze Sony, ale wolałem się nie bawić w rootowanie i instalowanie Custom ROMa (ale LineageOS na Sony bardzo kusił, wygrał rozsądek i pokój ducha)

I w taki sposób po prawie roku szukania telefonu znalazłem Samsuna s10e za prawie 800 zł, spoko stan, na swoją cenę spoko

Wiem, że mogłem pewnie lepiej poszukać, szybkie spojrzenie co się dzieje na Allegro i widać też dobre ceny tego smartfona... ale już lał pies, kupione to kupione i jest lepiej od poprzedniego telefonu

A jaki był mój poprzedni? *fanfary* . . . Xiaomi Redmi 5 Plus, w którym zepsuł mi się GPS i prawie się zgubiłem w Wrocławiu, gdzie za 30 min miałem pociąg :)

Dzięki temu telefonowi zrozumiałem wiele rzeczy. Jak bardzo nienawidzę dużych smartfonów, jak bardzo nienawidzę tego, że Android nawet na 3 GB RAM może zapominać o poprzedniej aplikacji i to, że nakładka jest straszna; wbudowane aplikacje mają reklamy, a po czasie zaczęło wszystko lagować...

Ogólnie to nie był zły smartfon, ale po czasie wszystko się tak nałożyło na siebie, że teraz mam go tylko jako odtwarzacz muzyki i filmów